Novak Djoković ostro krytykuje Carlosa Alcaraza po jego skargach na terminarz: „Powinni zrobić coś więcej, niż tylko rozmawiać z prasą”.

Novak Djoković , w okresie poprzedzającym turniej Shanghai Masters 1000 , dołączył do grona osób narzekających w ostatnich dniach na napięty kalendarz ATP , takich jakCarlos Alcaraz i Polka Iga Świątek. Jednak pochodzący z Belgradu tenisista wykorzystał również okazję, by skrytykować swoich kolegów z drużyny, a zwłaszcza tenisistę z Murcji, twierdząc, że tenisiści „nie są wystarczająco zjednoczeni”, aby stawić czoła tego typu sytuacjom i „muszą zrobić coś więcej niż tylko mówić na konferencjach prasowych”, aby obecna sytuacja uległa całkowitej zmianie.
„Myślę, że harmonogram jest bardzo napięty i muszą coś z tym zrobić. Uważam, że jest za dużo obowiązkowych turniejów, rozgrywanych zbyt blisko siebie. Narzucili nam zasady, które zmuszają nas do gry w turniejach Masters 1000, turniejach ATP 500… Jest za dużo zasad, które nam, tenisistom, nie pozwalają decydować, czy grać, czy nie” – dodał sam Alcaraz po zdobyciu ósmego tytułu w sezonie w turnieju ATP 500 w Tokio.
Odpowiedź Djokovica na AlcarazAktualny numer pięć na świecie, zapytany na konferencji prasowej o skargi dotyczące kalendarza na dzień przed debiutem w Szanghaju Masters 1000 przeciwko Chorwatowi Marine Ciliciowi, poparł inicjatywę swoich kolegów z drużyny, ale jednocześnie ostro ich skrytykował, zarzucając im, by „zrobili coś więcej niż tylko gadali na konferencjach prasowych” : „Narzekamy, ale nie poświęcamy czasu i wysiłku niezbędnego do zmiany. Potrzeba najlepszych na świecie, by wzięli się do pracy , zrozumieli, jak działa cały system i zrobili coś więcej niż tylko gadali na konferencjach prasowych. Wiem to z własnego doświadczenia”.
Z drugiej strony, zwycięzca 24 turniejów Wielkiego Szlema podkreślił, że zawodnicy nie są „wystarczająco zjednoczeni”, by walczyć z obecnym systemem, a wielu z nich twierdzi, że muszą grać w turniejach „z obowiązku”, gdy zapisują się na turnieje pokazowe w różnych częściach świata: „Widzę wielu zawodników mówiących o obowiązkach związanych z turniejami, w których grają, ale chodzi im tylko o wsparcie finansowe. Jest wiele turniejów pokazowych, na które się zapisują, więc to wszystko jest trochę sprzeczne. W tenisie istnieje silny monopol na podejmowanie decyzji i nie chcą tego zmienić, a my, tenisiści, nie jesteśmy wystarczająco zjednoczeni”.
Współpracownik sportowy „20minutos”
Jestem absolwentem dziennikarstwa na Uniwersytecie w Sewilli oraz posiadam tytuł magistra dziennikarstwa sportowego na Uniwersytecie Villanueva w Madrycie. Obecnie publikuję w sekcjach sportowych i motoryzacyjnych w 20 Minutos. Uważam się za zagorzałego kibica piłki nożnej, miłośnika sportów rakietowych i Formuły 1. W wolnym czasie relacjonuję wszelkiego rodzaju wydarzenia sportowe.
20minutos